sobota, 15 czerwca 2013

Na porzegnanie



Filcowanie igłami to proces trudny i niezwykle pracochłonny, ale za to jaka satysfakcja po skończonej pracy bezcenna ......... i tylko foteczki na pożegnanie:






Dziękuję za przemiłe komentarze, które dodają mi po prostu skrzydeł.

 Spokojnej nocy.

 


6 komentarzy:

  1. Po prostu fantastyczne psiaki wychodzą z filcowania.Mnie to też fascynuje i pewnie kiedyś spróbuję zrobić chociaż kwiatka.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zachwycające pieski. Obejrzałam też w poprzednich postach, są cudowne. Ja wolę filcowanie mokre ale wiem ile pracy wkładasz w swoje filcowanki. Pozdrawiam serdecznie. Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Bożenko, Twoje filcaczki są wprost zachwycające... Można się w nich zakochać bez opamiętania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wkręciłaś mnie - udało Ci się :) ,ale na moment.Natomiast zachwyt pozostał na dłużej.Świetna praca-prace,bo miło spędziłam czas podziwiając, zaskakujesz.Jak wspomniałam wcześniej zostaję i oczywiście zapraszam-co prawda raczkuję.Pozdrawiam,Iventi

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe prace:) Podziwiam bo wiem ile pracy trzeba włożyć w tak cudnie wykonaną rzecz. Mnie niestety nie udało się opanować do takiej perfekcji filcowania. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń