Na porzegnanie
Filcowanie
igłami to proces trudny i niezwykle pracochłonny, ale za to jaka satysfakcja po skończonej pracy bezcenna ......... i tylko foteczki na pożegnanie:
Dziękuję za przemiłe komentarze, które dodają mi po prostu skrzydeł.
Spokojnej nocy.
Po prostu fantastyczne psiaki wychodzą z filcowania.Mnie to też fascynuje i pewnie kiedyś spróbuję zrobić chociaż kwiatka.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZachwycające pieski. Obejrzałam też w poprzednich postach, są cudowne. Ja wolę filcowanie mokre ale wiem ile pracy wkładasz w swoje filcowanki. Pozdrawiam serdecznie. Ewa
OdpowiedzUsuńBożenko, Twoje filcaczki są wprost zachwycające... Można się w nich zakochać bez opamiętania :)
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy tworzysz :)
OdpowiedzUsuńWkręciłaś mnie - udało Ci się :) ,ale na moment.Natomiast zachwyt pozostał na dłużej.Świetna praca-prace,bo miło spędziłam czas podziwiając, zaskakujesz.Jak wspomniałam wcześniej zostaję i oczywiście zapraszam-co prawda raczkuję.Pozdrawiam,Iventi
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace:) Podziwiam bo wiem ile pracy trzeba włożyć w tak cudnie wykonaną rzecz. Mnie niestety nie udało się opanować do takiej perfekcji filcowania. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń